środa, 5 września 2012

Do Polski z tym!

Praca moja tym razem jest bardziej fizyczna niż intelektualna, ale taki los humanistów. Po pierwszym dniu wrażenia pozytywne, bo jako kobieta zawsze mam możliwość powiedzenia: „scheisse, nie robię!”, ale póki co nie musiałam raczej z tego korzystać, bo praca spokojna i nieszczególnie męcząca. Mogę natomiast już opowiedzieć pierwszą historię jaka mi się przytrafiła.
Mieszkam w tym samym budynku, w którym pracuję i dostali my dzisiaj z takim jednym Niemiaszkiem karton z jakimiś rzeczami i mieliśmy sobie wybrać, co nam jest do mieszkania potrzebne, a co nie. Po selekcji poszliśmy wraz ze stertą do niczego nieprzydatnych dupereli do gościa, któremu mieliśmy to oddać. Pokazujemy co mamy, on myśli na głos, że też nie za bardzo ma co z tym zrobić, a stojący w pobliżu, obserwujący sytuację, niemieccy robotnicy krzyczą: „do Polski z tym, Polakom to dać!”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz